Co za dzień.
Nie mogłam spać w nocy przez ten wiatr taki gwizd szedł przez okna że co chwilę się budziłam.
Po godzinie 3 wstałam i męczyłam się do okolo 6 a gdzy zasnęłam to się obudziłam o w pół do 8.
I racji tego że wstałam z bólem głowy i zmęczona nie poszłam do szkoły.
Poćwiczyłam sobie, poczytałam i ogarnęłam trochę w domu.
A potem pojechałam na zakupy bo taka zimna się chyba zaczyna że było trzeba kupić czapkę i buty. Jeszcze ja z rodzaju tych co marzną więc teraz mogę spokojnie powodzieć że zaopatrzyłam się w co nie co na zimę.
Jestem zmęczona ale aktywność zaliczyłam dzisiaj. Jeszcze potem poćwiczę bo czuję że to trochę za mało.
Może dzisiaj uda mi się się trochę wyspać więc jutro poucze się a dzisiaj już sobie takie rzeczy odpusczę.
A co tam u Was kochane moje ?
;*