Witam tych co mnie czytali i czytać zechcą dalej. Fota wstawiania na lekkiej śróbie...wcześniej już miałem zamiar coś wstawić by reaktywować umierający już powoli fbl...ale stwierdzałem zawsze że nie am to sensu. Teraz coś mi się odmieniło( pewnie ze względu na kilka piwek wypitych niedawno).
Teraz po trochu o mnie....czyli nuda( jeśli nie chcesz się nudzić, po prostu opuść natychmiast tą stronę).
Wieki mnie tu nie było więc jest mnóstwo do opisania
Już nie jestem sobie byle jakim licealistą, już nie jestem nikim. Obecnie studiuję( zainteresowani wiedzą gdzie) oraz jestem w trakcie dodatkowej akademi CISCO(ambitnie). Studia...jak to na mnie przystało- zaoczne.
W maju zeszłego roku był czas matur, byłem wtedy dzieciakiem i nie podchodziłem do tego całkiem poważnie. Żałuje, Jednak na studia udało mi się dostać. W czasie oczekiwania przed odebraniem indeksu uczelni oraz pierwszymi zajęciami znalazłem pierwszą w życiu pracę..legalną, podatki i te sprawy. I życie mijało mi głownie na pracowaniu ( od lipca)...póżniej załapałem się także na pracownika firmy monterskiej wykonującej montaże w nocy i zrobiłem kurs na prawo jazdy.. To był bardzo ekspresowy etap mojego życia.
W marcu spotkało mnie mega rozczarowanie - wbrew obietnicą o przedłuzeniu umowy na czas nieokreślony , zostałem na lodzie...i tak do 1 lipca tego roku byłem poszukującym pracy,.
Obecnie pracuję i jestem w trakcie rejestracji własnej( dwuosobowej )firmy .
Nie narzekam na brak zajęc ...
Najważniejsze że nie jestem sam...mam kogoś kogo kocham:*
W życiu nie jest nic tak ważne jaki miłość....co z tego że miałem kasę na co kolwiek zapragnąłem...stać było mnie na niemal wszystko..., cieszyłem się dobrym zdrowiem....gdy nie mogłem dzielić swego szczęscia z najbliższą osobą?
Marcelinko:*