strój na jutro kompletny, lol.
powyżej mój handmade (zamazałam swój rozmiar, bo to zbyt poufna informacja na fotobloga)
czas rozpocząć zakuwanie na jutro, chociaż może nie, może zacznę po Housie. nie rozumiem, po co ludziom 18 ulotek z jakiegoś filmu i to w książce do historii. ale i tak dobrze, że jakąś mam, bo moja ode mnie uciekła. dzisiejsze kryzysy zostały zażegnane, nawet mam dobry humor od rana, chociaż z perwersyjnego powodu i dostałam przez to książką w twarz, więc nie powiem już nikomu o co chodzi, bo jeszcze więcej podręczników od geci spadnie na moja facjatę.
no I don't wanna battle from beginning to end