Takie poranki lubię.
Z wiekiem bardziej i bardziej.
Spokój i cisza.
Nieskończoność małych chwil.
Prosto i jasno, choć znów bez słońca.
Wreszcie udało mi się wykaraskać z paskudnego choróbska; dawno mnie tak nie sponiewierało.
Ale kaszel jest już wspomnieniem, katar już prawie prawie..
Jaka ulga!
Kończę czytać, kawka dopita.
Lecę.
Dobrego dnia wszystkim Zaglądającym :)
4 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
23 MAJA 2025
17 MAJA 2025
12 MAJA 2025
11 MAJA 2025
10 MAJA 2025
Wszystkie wpisy