Kończy się maj. Podobno najpiękniejszy miesiąc. Tegoroczny najzimniejszy, najbardziej deszczowy od 40 lat (jak i cała wiosna). Podobno epidemia wygasa. Zmian nie zauważam większych. Może maki nie mają już tak bardzo intensywnego koloru jak kiedyś; jakby wypłowiały. Bardzo pracowity miesiąc, kolejny. Jestem z siebie zadowolona, choć mega już zmęczona. Zdrowie szwankuje. Zobaczymy, jak długo tak pociągnę. Byle do przodu! Daję sobie CZAS. Odliczam do lipca. Piję kawę. Patrzę, jak kolejna chmura pożera słońce, godzina minuty, a tydzień dni..:)
-
2 dni temu
4 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
23 MAJA 2025
17 MAJA 2025
12 MAJA 2025
11 MAJA 2025
Wszystkie wpisy