Sorki ale nie byłem w stanie wczoraj pisać ;)
Może wam opowiem co sie działo . A działo sie dużo.
Zacznę od Piatku:
Dzień leciał mi standardowo czyli pobudka kawa , szamka i do pracy.
Byłem pozytywnie nastawiony ponieważ rano dowiedziałem się że idę na 20 lecie hip hopu.
Ale jak zawsze ktoś musi mi to zjebać , a była to piekarnia .
Nie było dla mnie roboty ponieważ ciasta nie szły całą 2 zmiane więc byłem rzucany praktycznie wszędzie .
Byłem zmęczony ale z niecierpliwością czekałem na koncert. I uff 22.
Więc szybko do domku prysznic przebrałem się i sruu ... Na koncert.
Miał wyjść po mnie ziomek co zrobił , i tak zostałem wpuszczony bez wejściówki .
Kok's rzekł do bramkarza on jest ze mną i go zapamietaj i luz .
Wszedłem do klubu gdzie Kok's zaczął poznawac mnie z kieleckimi raperami i beat markerami .
Czułem się zajebiście. Moje marzenia są coraz bliżej spełnienia . Spełnie je w następna sobote w studiu .
Ale zostałem przyjęty do Rap Rodzinki .Dużo zrozumienia i akceptacji poczułem ze strony nowo poznanych osób.
I tak zleciał mi Piateczek .
A teraz sobota .
Co wróciłem dopiero po 2 w nocy jeżdząc taryfa i fura :)
Nie mogłem usnąć z wrażeń .
Ale co usnełem i obudziłem sie o 8 rano.
Napisałem do Anitki mojej kochanej .
I leżałem w łożku pisząc tekst na sobotę .
Spojrzałem na zegarek a tu 12 i szybki ogar , bo mój kotek miał przyjechać .
I co po drodze dałem Kasi kurtkę . I do Anitki :)
Cały dzień z Nią zleciał mi bardzo szybko . Zapomniałem o tym że miałem dać Kasi jeszcze jedną rzecz.
Ale mam nadzieje że wybaczy i zrozumie , wkońcu to moja starsza siostra :)
I co powrót do domciu zjadłem i kładę sie spac bo jutro ważny dzionek ;)
Dobranoc,