Jadę tam, jadę !!!
21.5.2010r.
Zakochałam się w tej naszej przyjaźni. W słowach naszych i myślach płynących leniwie po konturach warg. Kocham wybuchy śmiechu powodowane niczym i przelotne spojrzenie mówiące równie głośno i dużo, co słowa. Splecione dłonie, łagodnie odbijające się na brzegu naszych ciał. I ramiona oplecione wokół szyi. Zakochałam się w tych niezliczonych łzach - powstrzymanych i tych, którym udało się wymsknąć naszym zatroskanym palcom. Uwielbiam gromadzące się wspomnienia na dnie kolorowej walizki. I chwile, które już machają do nas z odległego kąta wszechświata. Zakochałam się w tych milczeniach, które wypełniały naszą ciszę. I niektórych niedopowiedzeniach, które chciały zepsuć wszystko. Pokochałam do szaleństwa naszą siłę, która pomaga przetrwać każdą z prób. Zakochałam się w krokach zostawiających ślady na tych samych drogach. I w potoku słów, czasem wypowiadanych zbyt szybko.
W lecie i zimie, na wiosnę i jesień. W oddechu słów i nieopanowanej złości. Każdego dnia, w każdą noc. O poranku i zmierzchu, podczas obiadu i zbierania malin. Śniąc na jawie i spełniając marzenia. Zawsze mocniej kocham tę naszą przyjaźń niedoskonałą.