kraków.
jutro już!
zapiekanki na kazimierzu i MOMO!
żydy trochę też.
potem w góry z anną do natalii.
potem fretka rzuca pracę.
potem się jeszcze zobaczy co.
zaczęły się wakacje.
czas kiedy czasu jest dużo, ale nigdy nie za dużo na realizację wszystkich planów, marzeń.
czas kiedy mamy nadzieję na koniec POSUCHY xD
odrobina lekkości bytu, nieco nieznośna.
i okruszki błędów na które warto sobie czasem pozwolić.
lubię rozkminy z gacią.
i sebka, jak mówi "Ale była imprezaa!"
fretkę na wyspie.
mivala na koniach.
rozstania z bobrem, ale niezbyt długie.
a dzisiaj jeszcze się napijemy za brawurowe podboje systemu oświaty polskiej przez zdolnych maturzystów.
i za przeprowadzki do poznania ;)
bo kto da rade, jak nie wy ?!
:]