Zdjęcie: 04.12.10, by meh.
Melancholia.
Ogarnęła mnie melancholia... Smutek, złość, bezradność. Bez powodu. Ponownie. Ponownie ogarnia mnie ten stan depresyjny. Mam dość szkoły. Nie chce mi się do niej uczęszczać, nawet nie z powodu osób, które tam są... Ale po prostu nie chcę, nie mam motywacji. Tak samo brak mi motywacji do życia. Mam ochotę w domu zostać, spać, czytać książkę i się nie ruszać. Chcę żeby pewna osoba do mnie przyszła, przytuliła, pocałowała i powiedziała to co ma na myśli. Płakać mi się chce bez powodu, ale się nie popłaczę i tak.
Echh... To czekam na SMS, którego i tak nie dostanę ;c.
"And I think of you whenever life gets me down
I think of you whenever you're not around..."