10:00 - dwa chrupkie (50kcal) szynka z indyka (50kcal) dwa jajka (180 kcal)
11:45 - nektarynka
14:00 - rosół (100kcal) gotowane mięso z kurczaka (100kcal) surówka (?) mały ziemniaczek (60kcal)
15:00 - rożek truskawkowy (200 kcal)
16-17 - 3 kawałki suchej babki ( nie mam pojęcia, z 200 kcal?)
19:00 - trzy małe skrzydełka z kurczka (grillowane, ? kcal) dwa szaszłyki, tzacyki (3łyżki)
do tego doliczam 250ml coca coli (110kcal) i sok (100kcal). Więc dzisiaj mogło być nawet 2000 kcal.. Ale spokojnie ! przejechałam dzis na rowerze około 40km, co zajeło nam jakieś 150 minut. czyli spalone około 1000 kaloriiiiiiiii XD. Matko, gdybym tyle nie przejechała, jutro rano na stówę byłoby 54kg. Tak przynajmniej będzie (mam nadzieje) nadal 52,5.
Proszęęę was, czy spaliłam tą kolacje i babkę na tym rowerzeeee ?
Trzymajcie się kochane ;***