Zdjęcie sprzed roku, ale nadal się nie mogę nadziwić, że tak szybko urosła

Ostatnio cieszę się jak dziecko.

Że zaczęło się układać.

I że tak mi dobrze idzie na maturach...

Chociaż to wcale nie świadczy o mojej mądrości.

Ostatnio myślałam o ludziach, których zdarzyło mi się spotkać przez całe życie.

I doszłam do wniosku, że sporo poczyniłam błędów. No ale cóż... Inaczej się życia nie nauczę.

I myślałam o tym, że jeśli ktoś uważa że robiąc czy mówiąc coś, zniża się do czyjegoś poziomu, to tak naprawdę znaczy, że sam nie reprezentuje żadnego.

Co prawda, naszło mnie to w kontekście egzaminatorki, ale jak by pomyśleć - dość uniwersalne

Czasem nie warto być pewnym siebie. Naprawdę.

A czasem trzeba. Bo inaczej się nie zda egzaminu z życia.

I bądź tu człowieku mądry.

Od wczoraj słucham tylko muzyki po francusku. Czuję się lekko naćpana i mam dość, ale do 25 - bezwzględny zakaz angielskiego. Coby się nie pomieszało

Odnośnie Bananka - mogłyśmy się założyć o 3/4,  lekką ręką byłby sponsor

Co nie, Izu?