Dziwne uczucie.
Jak podczas choroby lokomocyjnej.
Nagle wszystko się skręca, a potem chcesz się czegoś odruchowo pozbyć, tylko nie wiesz jak.
Później robi się bardzo cicho i pusto. To puste miejsce boli, tak jakby wyrwać ząb.
I wtedy też trzeba przywyknąć do jego braku. Tylko że tego jednego i wyjątkowego nie można zastąpić sztucznym.
Tyle z tego dobrego, że już nie będzie cierpiał.
Ale wiedział przecież, jak go bardzo kochaliśmy.
Tylko kto mi teraz zrobi ciepłą herbatę, gdy mi ucieknie autobus?
Inni zdjęcia: Lake quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24