A więc kolejna historia. Spodobało mi się to pisanie historii, niektóre są z życia wzięte, a niektóre wymyślone z nutką tego o czym myślę i z ziarnikiem prawdy. :)
Było już po dziesiątej, ona spała w najlepsze. Dokładnie o 10:30 obudził ją sms. "Siema" Numer był jej nieznajomy, ale ' co tam raz się żyję ' pomyślała 'przecież jeśli inni mogą nawiązywać znajomości dlaczego nie ja?' myślała.. Odpisała "Hej, kto ty?" Następnie poszła zrobić ze sobą pożądek, wczoraj sporo myślała o tym, że chyba nie ma szans u chłopaka którego zna od dziecka i łzy leciały jej strumieniami, a tusz został rozmazany na całej twarzy. Kiedy wróciła do pokoju zobaczyła odpowiedź " Tajemniczy kolega... Co dzisiaj porabiasz?" Podekscytowana szybko odpisała że nie ma planów. Nie zdąrzyła odejść od telefonu "Możemy się spotkać? " Zgodziła się i zapytała "To gdzie proponujesz spotkanie?" Chwile później dostała esa "O 16:00 koło parku linowego" Pisali jeszcze tak prawie cały dzień. Nadeszła 15. Ubrała bejsbolówkę, czapkę, trampki, stwierdziła że nie ma sensu się malować, ale jednak coś tam poprawiła. Wyszła. Ulubiona muzyka w uszach. Pomyślała że nie chce być pierwsza, więc weszła od strony parku, Usiadła na ławkę skąd widać miejsce spotkania. Przyszedł tam wysoki blondyn, wyglądał zwyczajnie kogoś jej przypominał.. Podeszła do niego. Zaczeła się rozmowa wyglądała dosyć zwyczajnie.. Chodzili po praku on zachowywał się jak by znał ją od dawna, ona prkatycznie nic o nim nie wiedziała. Obeszli całą okolice, później rozeszli się do domów. 'Zapomniała zapytać o to skąd miał jej numer i dlaczego akurat ona?' Skrycie myślała... Pisali cały wieczór na gg...Gdy napisała "dlaczego chciał się spotkać " on odpisał jej " Bo słyszałem że można Ci zaufać i jesteś świetną przyjaciółką" Po paru dniach znajomości, po paru spotkaniach, sms-ach i rozmów nazwali się przyjaciółmi. Obiecali że będą mówić sobie o wszystkim. Pewnego dnia zaczeli pisać. On poruszył temat "Podoba mi się pewna dziewczyna i nie wiem jak do niej trafić" Ona myśląc że chodzi o nią dała mu wszystkie wzkazówki. Dwa dni później dostała jednego sms-a "Dzięki za pomoc Iga jest moja" Po przeczytaniu go myślała że śni. Wszystko było na jak najlepszej drodze, a on nagle że chodzi o inną.. Czekała jeszcze tydzień nie odzywał się.. Uświadomiła sobie że w tym całym zamieszaniu jest jeden plus : Zapomniała że tęskni za NIM.