oni mają to coś i nie mam na myśli gitary samej w sobie.
gitarę odłóżmy, niech narazie nie brzęczy.
to coś objawia się też poza sceną i rolą odgrywaną w zespole.
każdy członek kapeli, kiedy się w niej znajdzie, objawia cechy charakteru typowe dla swojej działki.
wszystkie lub część.
a oni mają to coś i nie chodzi tu o długie włosy, tatuaże i kolczyki.
może wcale nie chodzi tutaj o charakter jako taki ani o to, że standardowo wokal jest najbardziej zarozumiały, a gitarowiec tylko trochę mniej i sprawia wrażenie dominatora.
"niech się ten dupek na froncie trochę pomęczy, podrze japę, a ja sobie zagram fajną solóweczkę i będę fajny tak samo jak on albo jeszcze bardziej"
to się zaczyna pod sceną.
ładnie ubrane w dźwięki.
przeważnie w dźwięki gitary i fajną piosenkę, którą śpiewam.
on też.
a potem razem ją śpiewamy.
jeśli nie zaczyna się pod sceną, to na jakimś portalu społecznościowym albo gdziekolwiek.
prawdopodobieństwo, że facet startujący do mnie bądź do którego ja startuję jest gitarzystą wynosi 99%. jeśli nim nie jest, to albo na prawdę nie jest, albo ma w domu gitarę, na której grał jako dzieciak. takie pudło. takie do wyżywania się.
dzieje się tak zapewne dlatego, ze podświadomie wypowiedziałam takie własnie życzenie. "aby był gitarzystą. amen."
zrodziło się to z fascynacji i miłości do instrumentu, jakim jest gitara. do popisów Joe Satrianiego, Vinniego Moore'a, Bluesa Saraceno, a w ostatnim czasie Jeffa Loomisa.
z ogólnej fascynacji muzyką, dźwiękami, harmonią, koncertami.
z własnych prób, ćwiczeń, odgrywania Megadeth i Metalliki, kupowania Epiphonów i BC Rich'y, czytania o skalach doryckich, lokryckich, japońskich, żydowskich.
i z... przychodzę do domu, przyćmione pomarańczowe światło żyrandola, zapalam świeczkę, kadzidełko... włączam komputer i z głośników płynie coś, co zwala mnie z nóg... Steve Vai - For the love of God... padam na kolana, nie chcę już nic...
"z czym kojarzy się pani logo BC Rich?? Ibanez?? Randall?? Mayones?? Di Marzio??"
"ależ panie doktorze... to nie ja jestem zboczona!! to pan mi te wszystkie świństwa pokazuje!!"
***
byłyśmy dzisiaj z Magdą w fajnym miejscu na fotach, toteż niebawem będą nowe foty. Magda dopiero zaczyna, a ja jej pomagam, jak to często ostatnio bywa:)) poparzyłam się pokrzywami, mam we włosach trawy, kwiaty i może nawet owady.
jutro za to poświęcam cały dzien na czytanie książki.
leńńńń!! xD