mam cudowną robotę.
wiem, dorywczą, na 2 tygodnie i w ogóle w poniedziałek już koniec, ale jest przekochana, najlepsza na świecie :DD
kupię firmę - najlepiej sklep wielobranżowy: kosmetyki, zabawki, odzież lub zakład usługowy solarium/paznokcie. jednak swoje to swoje. w końcu w pewnym aspekcie jestem dominująca:P
+ szukam pracy, fajnej, takiej jak ta, ostatecznie jakiś kelner, gdzie dają wysokie "nadziwki" i ekskluzywne żarcie, co by te "nadziwki" były odpowiednio wysokie, haha^^ w stresie można pluć do zupy albo nażerac się bez opamiętania prosto z gara - to rozumiem!! :D
"...where do we go now??..."