photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 23 LISTOPADA 2010
65
Dodano: 23 LISTOPADA 2010

mandarynkowe pola.

Definitywne zakończenie pewnego etapu skłoniło mnie do tego, aby powrócić do bzdurnego pisania notek na photoblogu.
A w zasadzie nie tylko to :)

Tak czy inaczej stwierdzenie, że nie mam ochoty już dłużej wyłącznie zazdrościć, podziałało wyjątkowo mocno i jak najbardziej pozytywnie na mój sposób myślenia i podejrzewam, że trochę zmieniło mój światopogląd. A gdy sobie przypomnę, że całkiem niedawno tak bardzo się tego bałam, w zasadzie jeszcze wczoraj - zastanawia mnie, co właściwie mnie aż tak przerażało. Cokolwiek by nie nastąpiło, byłoby to dobre dla mnie, bo oznaczałoby wreszcie podjęcie pewnej, stanowczej decyzji, jasnego stanowiska. I tak się właśnie stało.


Nie wiem czy właściwie chcę być odważna. Kiedyś o tym marzyłam. To byłaby zmiana, która zapewne spowodowałaby, iż przeobrażę się w osobę głośniejszą, niejako bardziej przebojową i pewniejszą siebie. Tylko, że właśnie chyba tego nie chcę. Najlepiej jest tak jak jest teraz.
Jestem kobietą, jestem niezdecydowana. 


Właśnie zabieram się za pisanie listu do świętego Mikołaja, co miałam zresztą uczynić już sporo czasu temu. A mam troszkę marzeń; może Mikołaj nie będzie w stanie ich spełnić, ale przynajmniej będę miała okazję się z kimś nimi podzielić. Przez większość roku byłam raczej grzeczną dziewczynką, choć nie przeczę, że zdarzyło mi się nabroić. Ale komu nie? ;)


Ludzie zaskakują tym, co robią. Nigdy nie sądziłabym, że będę w stanie myśleć tak dobrze o osobach, które aż tak bardzo namieszały lub o których myślałam, że już nigdy nie będą chciały mnie znać. Może dlatego tak ucieszyło mnie, gdy po naprawdę długim milczeniu odzyskałam z kimś kontakt. A do tego już nie mogę się doczekać zbliżającej się małej wigilii! I drzewko życzeń, będzie drzewko życzeń!


Tymczasem zwiewam na mandarynkowe pola, aby wypić przepyszną urodzinową herbatę, dokończyć zaległe prace, napisać list (a może kilka listów?) i wreszcie się wykurować. Byle być do życia, bo warto :)