kolejny rok dobiega końca. czy był on dla mnie dobry? w połowie tak, w połowie nie - i to dosłownie.
pierwsze 6 miesięcy przebiegało spokojnie. dni przepełnione były szczęściem, harmonią i pewnym gruntem pod nogami.
druga połowa roku przyniosła więcej zmartwień, rozczarowań oraz zwątpień. szkoda, że wydarzenia ułożyły się w takiej kolejności. wolałabym, aby te lepsze chwile były świeże, nie odwrotnie, ale w życiu nie zawsze idzie po naszej myśli.
czy spełniłam swoje postanowienia na 14r? myślę, że tak, dlatego na 15. niech zostaną takie same - więcej słodyczy, więcej spania!
2014 rok rozpoczęły liczne osiemnastkowo-półmetkowo-studniówkowe imprezy, dalej upłynął poprzez szalone noce z dziewczynami, rozstania, powroty, ogniska, (niezbyt mądre) malowanie włosów, problemy zdrowotne, imprezy z Ciechanowem i Jednorożcem, próbne matury, pisanie listów, nowe znajomości (szczególnie nad morzem <3), 8 dni życia na własną rękę (ale przynajmniej w końcu zrobiłam domówkę), bezinteresowne pomaganie przy festiwalu, free hugs w Gdańsku, jeżdżenie w wózku sklepowym, wycieczkę do Londynu, chodzenie na siłkę, aż do łez śmiechu i smutku, a na daną chwilę rozpoczęcia przygotowań do sylwestrowej nocy. czy był to udany czas? chciałabym odpowiedzieć jednogłośnie "tak", niestety coś we mnie mi na to nie pozwala. mimo wszystko cieszę się, że ludzie ze zdjęć są ze mną, niektórzy już kilka(naście) lat. chciałabym, aby to w 2015 roku się nie zmieniło :)
czego się nauczyłam? myślę, że ten gorszy okres pokazał mi, jak bardzo nie można być pewnym niektórych aspektów w naszym życiu. ponadto jeszcze bardziej doceniam drobnostki sprawiające radość. z doświadczenia mogę również powiedzieć, iż kilometry znaczą niewiele, jeśli ktoś jest dla nas ważny.
co było wydarzeniem roku? pływanie w chipsach oraz człowiek kamień (a może skała?)!
po tej chaotycznej oraz niezbyt dobrze (a raczej wcale) zaplanowanej notce nadszedł czas, aby przerwać swoje wypociny i powoli zacząć się ogarniać.
udanego sylwestra oraz szczęśliwego Nowego Roku życzy REDAKCJA! (zawsze chciałam to napisać :3)
do "zobaczenia" w 2015! :)
P.S. Iwuś, Aniu, wciąż nie mamy wspólnego ogarniętego zdjęcia, ale i tak wiadomo, że jesteście w moim sercu!