jem bez umiaru i płaczę, że jestem gruba. hipokrytka ze mnie niezła.
myślałam, że czas kompulsywnego objadania nie wróci, byłam pewna. jednak los lubi zaskakiwać.
nie umiem nad tym zapanować, może jestem silna, ale mi się nie chce? a może nie jestem?
co czuję?
wstyd, tłuszcz, samotność,strach. o tak,to te uczucia dominują w moim życiu od trzech tygodni.
chciałabym, bardzo bym chciała się schować.