Witam!
Tak w sumie ostatnio trochę się wydarzyło. Nocowałam z Zuzą u Wiki w Murowanej, jeden z lepszych dni wakacji. Bodzio, ktory się obraził, obwodnica, świetna noc mimo wszystko! Okno, buntowniczki, kwiatek Stefan. Ulewa nad jeziorem., załatwianie transportu. IZZY!
Spotkałam się w końcu z pewną osobą, strasznie tęskniłam. Wszystkie tęskniłyśmy i przeżyjemy to razem.
Te wakacje są świetne, są dni w których tylko siedzimy w domu, obżeramy się i poruszamy najgorsze tematy, a są takie gdzie mamy w dupie zupełnie wszystko i liczy się tylko to jak szczęśliwe jesteśmy! Cieszę się, że mam takich przyjaciół.
Wiem tylko, że mijają za szybko. Nie chcę września, nie chcę wracać do tych samych twarzy, co prawda za niektórymi się stęskniłam, ale mimo wszystko będę płakać, będę płakać, że tak świetny czas zbyt szybko mija. Nie chcę oglądać twojej mordy, przykro mi.
Jeszcze jedno! Zaczęłam ćwiczyć, dokładnie za rok 25 lipca chcę wyglądać tak jak sobie wymarzę. Obiecałam to sobie, nie bede narzekać już na moje fałdki tłuszczu i cellulit. Niektórzy twierdzą, że przesadzam, ale nie interesuję mnie to - mam podobać sie sobie, nie innym :)
Pomimo, że jest świetnie to i tak nie lubię siedzieć sama ze sobą, nie lubię samotności, nie teraz.
http://www.youtube.com/watch?v=XdDaS_L2_1M