Sleepless...
Piszę notki raz na ruski rok, a gdy już są, to rozpisuje się niemiłosiernie, przez co mam teraz sporo zdjęć które chciałbym wrzucić, a bardzo niewiele do podpisania pod nimi... Trzeba będzie na jakiś czas zmienić taktykę, także tym razem nieco krócej, niż zwykle xP
Po sesji już wszystko wróciło do starego cyklu niewiele-robienia podczas tygodnia, nudzenia się na okienkach pomiędzy zajęciami i wracania wykończonym do domu... Ostatnio tylko coś się wybiło z tej rutyny... Znacie to cholerne uczucie, kiedy jesteś wykończony i leżysz w łóżku, ale nie możesz zasnąć? Mijają minuta, za minutą, godzina za godziną, co chwila patrzysz na zegarek i denerwuje cię, że masz coraz mniej czasu do wyspania się, zanim rano będzie konieczne znowu wstać? Efektem tego budzik dzwoni niepotrzebnie, bo i tak nie zmrużyłeś oka przez tę noc, a dzisiaj czeka cię kolejne co najmniej 10 godzin na nogach... Miałem tak przez 3 noce od niedzieli do środy -___-' To za wiele, ale za to przez ten czas odrobiłem sobie odpowiednie zajęcia, zapracowując sobie na długi, 5-dniowy weekend, od czwartku począwszy aż do poniedziałku xP
A no właśnie... Poniedziałek - Dzień Wagarowicza trzeba będzie jakoś sensownie zagospodarować, bo dzisiejszy dzień jak narazie marnotrawię na takie pierdoły, jak sprzątanie domu, odkurzanie, wynoszenie nagromadzonych śmieci i mycie naczyń (to ostatnie zaowocowało pękniętą szklanką i skaleczeniem -____-)... Nie mogę pozwolić, żeby tak zleciał mi cały, ciężko zapracowany długi weekend xP
Ostatnia próba skończyła się poszerzeniem naszego repertuaru o kolejny utwór... Tym razem żywy, dynamiczny i zadowalający każdego z członków zespołu ^___^ Do tego na fejsa trafiły nagrania naszego koncertu w Piaście... Rodzą się plany występowania gdzie się tylko da, pokazywania się na przeglądach muzycznych, inwestowania we własny sprzęt, a nawet tak ambitne i dalekosiężne, jak załatwienie sobie nowego miejsca na próby, czy zorganizowanie sobie w wakacje trasy koncertowej po całej Polsce ^___^ Ogólnie, ponosi nas fantazja umacniana pewnością siebie zdobytą na ostatnim występie... A nuż, coś z tego wyjdzie? ;]
O czym nie wspomniałem jeszcze, a należałoby? O ostatniej soboty u Angeli, skakaniu na DDR'ach, przebiciu sobie ucha (w końcu! ^___^) i śpiewaniu na ultrastarze piosenek (w tym jednej, do której w życiu się nie przyznam, tym bardziej, że szło mi nie najgorzej xD) Ogólnie nazbierało się znowu z tego dnia trochę zdjęć wartych wrzucenia tutaj ;]
Trzeba zacząć kompletować strój Visual Kei na Magnificon... I opłacić wejściówkę w końcu... Zarezerwować sleeproom'a... Nauczyć się piosenek których naobiecałem ludziom zagrać na konwencie...
...i zrobić coś, żeby zaśnięcie przychodziło mi łatwiej~
Słowo do zdjęcia... Wykonanie - Ola Miętka... Retusz i obróbka - Angela Filipczyk... Modeling i pozowanie - Piotr Brzeziński... Piosenka na koniec... OST z Silent Hilla 4, ze scenkami z części 3, 4 i 2... Już pewnie się zorientowali wszyscy, że jestem maniakiem serii Silent Hill xP
http://www.youtube.com/watch?v=PMvOkUMPZ0g <= Akira Yamaoka - Room of Angels