photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 SIERPNIA 2014

Convention...

Convention...

 

No siema! Wakacje zapier#alają jak Tommy Lee Jones w Ściganym i ani się spostrzeżesz, a trzeba zamieścić kolejną notkę na photoblogu. Chciałoby się napisać coś konkretnego, z przesłaniem i wogóle tak jakoś, jak poważni blogerzy internetowi, ale niestety działo się tyle, że znowu wszystko zginie pod natłokiem relacji z kolejnych wydarzeń które w przeciągu ostatnich dwóch tygodni miały miejsce. A było tego trochę, od ogniska na Falbówkach, przez domówkę u Janka, po trzydniowy B6, o którym mógłbym opowiadać bez końca, a będę musiał się zmieścić w ilości liter narzuconej przez photoblog.pl. Oczywiście nie chciałbym być opatrznie zrozumiany, że narzekam na tempo i częstotliwość imprez, bo dla mnie to rzecz fantastyczna, że od początku wakacji nie mam dnia w którym miałbym się nudzić. Po prostu mówi się, że przy dobrej zabawie czas płynie szybciej i to pewnie jest powód, przez który lada moment sierpień się skończy, przyjdzie jesień, a z nią wrzesień, sesja poprawkowa, październik i rozpoczęcie kolejnego roku akademickiego, listopad i wszystkich świętych, a także kolejny konwent B-XMass 5, potem grudzień, święta, sylwester i znowu cały rok zleciał... Będzie to dla mnie okres wieku podobnego, jak dla Gerarda Way'a, kiedy zakładał My Chemical Romance, więc ostatni gwizdek, żeby zostać gwiazdą muzyki dla nastolatków, więc trzeba sprężać się, odnaleźć przeznaczonych mi członków zespołu i ruszyć na podbój świata showbiznesu :D

No ale to by było tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów. Otóż to, od czego by pasowało zacząć, to było ognisko, na które zleciało się naprawdę sporo osób, chętnych do zjedzenia czegoś na ciepło, oraz rozgrzania się nie tylko zewnętrznie ogniem, ale również wewnętrznie, wiadomo czym. Ciekawym elementem imprezy była ruletka, w której losowało się fiolkę z nieznaną sobie zawartością, o której wiadomo było tyle, że jest to jakiegoś rodzaju alkohol. Ile ma procent, jaki smak i jak mocno kopnie, pozostawało zagadką. Gra polegała na tym, aby wszyscy na trzy opróżnili je za jednym przechyleniem, a ten kto miał tego nie zrobić, przypomniał by sobie tradycyjne, osiemnastkowe bicie po tyłku, pasem z ćwiekami. Rzecz jasna, w naszym towarzystwie nie zaszła taka potrzeba, bowiem wszyscy jak jeden zgodnie opróżnili swoje fiolki. Mi przypadł prawdopodobnie jakiś alkoarbuz, co było delikatne, bo mogło być znacznie, znacznie gorzej. Rzecz jasna, tym dopiero impreza się zaczęła, a żeby opisać wszystko dokładnie, brakłoby stron w internecie, więc streszczając się, wymienię: Struganie kijków na kiełbasę, odnalezienie konara drzewa brzozowego, który ochrzczony został Brzozią i przede wszystkim Epic Rap Battle: Brzeziu vs Tatar... Ten ostatni ostatnimi czasy staje się tradycją na imprezach na którym jestem ja i on.

Była również impreza u Janka, na którą musiałem się niestety spóźnić, alby móc pojawić się na próbie swojego zespołu. O ile impreza zaczynała się o szóstej, ja pojawić się mogłem dopiero koło dziesiątej, więc aby nie tracić wiele z imprezy postanowiłem się już na próbie odpowiednio zaprawić, aby na imprezie od reszty nie odstawać, co zaowocowało nowym kawałkiem, tak zajebistym, tak Iron Maiden'owym, że ostatecznie przyjął się wszystkim a na kolejnej próbie przez większość czasu, już w większości na trzeźwo, przyszło nam go dopracowywać. Co do samej imprezy nie powiem wiele, bo nie pamiętam :P

No i pozostał jeszcze konwent. Najbardziej wyczekiwany przeze mnie punkt programu na te wakacje. Cholernie pozytywnie i pełen najlepszych oczekiwań wobec niego, przyznam szczerze, że się nie zawiodłem. Gwoli ścisłości, ta samojebka powyżej pochodzi właśnie z niego, kiedy to, myśląc o czymś pojebanym, co możnaby zrobić, aby się nie nudzić, Angela postanowiła mnie ucharakteryzować na wokalistę Papa Roach'a, co mi było bardzo na rękę, bowiem mam od dłuższego czasu dziwne ciągoty do muzyki z okresu mojego gimnazjum (kryzys wieku średniego). pośród wielu atrakcji na których miałem okazję być, muszę wyróżnić parę. Po pierwsze, ultrastar, na który w prawdzie robiła się ogromna kolejka, to jednak jak zawsze sprawiał mnóstwo frajdy. Był także koncert muzyki japońskiej, gdzie trio dziewczyn, oraz jeden, przesadnie wczuwający się koleś, dali naprawdę genialny popis umiejętności wokalnych. Oglądając ten występ, przypomniał mi się jeden konwent z dawnych, dawnych lat, kiedy to również trójka młodych dziewcząt dała koncert tak genialny, że postanowiłem potem chodzić po konwencie, znaleźć je i poprosić o złożenie autografu na klacie (tak, udało mi się to wtedy!). Zastanawia mnie tylko, czy przypadkiem nie są to te same dziewczyny :P Był jeszcze pierwszy Cosplay od wielu lat, na który w końcu zdecydowałem się wybrać. To ciekawe, jak po tak długiej przerwie ma się wrażenie bycia podjaranym tego typu atrakcjami, jak gdyby było się znów na nich pierwszy raz. Co było dziwne, zważywszy, że siedziałem otoczony całym gronem sceptyków :P Ostatnia ciekawa atrakcja, o której muszę wspomnieć, to Speed Dating. Rzecz, na którą już kiedyś znajomi mnie namawiali, ale dopiero na konwencie mam wystarczający dystans do tego co robię, aby zdecydować się pierwszy raz w czymś takim uczestniczyć. I wcale nie żałuję. Tego typu akcje to genialny sposób, aby poznać nowych ludzi, nawet nie koniecznie mając zamiar szukać sobie tak zwanej "Randki". Po prostu idzie naprawdę fajnie poszerzyć swoją grupę znajomych. Btw. Dowiedziałem się, że gdzieś (chyba w Bielsku) mam sobowtóra, widziałem zdjęcia, jako dowody xP)

Mógłbym opisać jeszcze tak wiele z tego konwentu. Od mojego imidżu konwentowego, przez spotkanie i odnowienie kontaktu z Margaretą i Gośką, po godziny spędzone wraz z Rudym na graniu na gitarze, ale miejsce się powoli kończy, a ja też nie chcę nie wiadomo jak zanudzać. Wyjaśnienie do zdjęcia już było, więc pozostało tylko wrzucić jakiś kawałek do posłuchania i to by było na tyle. Do następnego!

 

https://www.youtube.com/watch?v=RiSfTyrvJlg <= Hinder - Lips of an Angel

Informacje o brzeziu0


Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa11.05 idgaf94;) nacka89cwaMoon photographymagicOgnisko pati991Bezwarunkowa miłość itaaanJa pati991Patrzę sobie na rzepak pati991Oni zaufajdobrymradom18Rzepak pati991