moje nowe cudeńka sukcesywnie zbieram na swej półce coraz to więcej adidasów - mogę nawet rzec, że mam obsesję na ich punkcie. miło, że obsesję tę zaspokajam średnio co dwa tygodnie, gorzej natomiast, że ów półka też ma jakiś limit :< nie mniej nic mnie bardziej nie uszczęśliwa niż para nowych "sneakersów", w których mogę wyjść i zmierzyć się ze światem, hyhy. fajnie jest dostawać to, czego się chce, nie powiem że nie <rozpieszczony bachor mode on> :DDDD
poza tym weekend w warszawie u mej siostry jak najbardziej na plus! super mi się z wami spędzało czas :))) mam takie wielkie szczęście, że aż sobie "wzdychnę": ECH. niczego mi więcej nie potrzeba, serio (no może jakiejś nowej pary butów :D). każdemu życzę tego, co czuję ja, gdy jestem otoczona takimi ludźmi. i najlepsze jest to, że nie mam żadnych, ale to żadnych wątpliwości.
tymczasem rzeczywistość wita: DO NAUKI, RODACY. fizyka molekularna sama do głowy nie wjedzie.
http://www.youtube.com/watch?v=eAg5QHqrqIM