z moich alkoholowych zwierzeń: rzadko kiedy upijam się winem, ale jeżeli już to robię, to sięgam po różowe carlo rossi/fresco. tymczasem czerwone el sol bardzo, ale to bardzo zalegało mi na żołądku w dniu wczorajszym :(
natomiast z moich studenckich zwierzeń: KONIEC. w dniu 14 lutym skończyłam sesję; nie do końca tak, jak sobie to wymarzyłam, ale cel osiągnęłam i po raz kolejny uratowałam swoje dupsko od dziekanki. także dzień świętego walentego miał dla mnie szczególnie pozytywny wydźwięk, bo to, co przeżyłam przez ostatnie pół roku ciężko opisać słowami. DLATEGO CIESZĘ SIĘ DO NIESKOŃCZONOŚCI I JESZCZE DALEJ :D a teraz tydzień wolnego i już nie wiem, co mam zrobić ze swoim życiem :D zacznę może od uratowania zęba i zabicia odrostów.
tęsknotka ze mnie:< :*
http://www.youtube.com/watch?v=79YDgv_zWA4