Witam was bardzo smutno. Wczoraj wróciłam z koloni Jarosławiec 05.07-16.07.
CHCĘ WRACAĆ!
Byli świetni ludzie, świetni wychowawcy, świetna pogoda ( dla mnie w sam raz ), świetne miejsce.
Martwie się o Fitiego - nie będzie miał go kto pogilać, nie usłyszę już "Omoniało Cię?", nie będę trzymać Agaty za rękę podczas filmu, nie będę uciekać uciekać przed Szyszką, nie zobacze "Kapitan Planeta", nie będę robić focha z przytupem, nie będzie miał kto zatapiać swojego palca w moim tłuszczu na brzuchu, nie będę miała z kim pogadać o Vanilii, Savoyu, nie będzie mi nikt opowiadał, że jak zeskakuje z podestu w Vanilii to zawsze na kogoś, nie będzie sprzątaczki, która zatapia się w naszej łaziene ( efekt kąpieli ), nie będę śmiać się z Franka i jego tekstów.
Nie będę, nie będzie.
Nigdy.
...Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...
Na początku było do d***, myślałam, że będzie głupio. Wczoraj nie chciałam wracać. Najgorzej było na dworcu kiedy każdy się żegnał.
I świadomość, że się nie zobaczymy wszyscy już nigdy.
Ale ja przeszukam cały Fodron i cię znajdę Marcinie