Ja i mój pies.
A właściwie nasze cienie.
Dzisiaj właściwie niajciekawszym momentem tego dnia były wyniki z testu.
NIe było tak źle.
37/40
Ale sie wszyscy przejmowali
( ja najbardziej )
Ale przeżyłam.
Jakoś.
Ale dzisiaj przychodze do szkoły na 7.10 i przychodzi pani że nie ma informatyki.
I czekałam w miłym towarzystwie 6 d do około 9.40 ( lekcje miałam na 10.30 ) bo Ania i Jagoda przyszły.
Ale musze przynać, że nie nudziłam się czekając
Po raz pierwszy widziałam tak zdesperowane odoby
Żeby uciec z treningu, bo jakiś tam trener jechał.
I wszyscy uciekli
Ale sobie pogadałam, czyli na brak towarzystwa nie narzekałam.
A później chamsko sobie poszłam.
Ale nic.