photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 KWIETNIA 2015

feel

O widzeniu rzeczy inaczej. O widzeniu rzeczy bardziej. 

Świat jest pełen szczegółów, które tak łatwo przeoczyć. Czasem są to spójności, czasem kompletne oksymorony. Zróżnicowana gra barw i kształtów,smaków i zapchów, częstotliwości i natężeń.

Być może dlatego lubie zwiedzać miasta- obfitują w przeróżne niepasujące i pozornie brzydkie szczegóły. Z drugiej strony, zachowują swój swoisty, zdefininiowany klimat- Ludzie tworzą krajobraz miejski spójny z budynkami, ulicami i nawet pogodą.  

Lubie patrzeć, lubie chodzić bez celu i chłonąć. Nawet nie musze mieć słuchawek na uszach- czasem dźwięki zzewnątrz dopełniają. Doznania są niczym innym jak współpracą zmysłów- nałożeniem się miliona bodźców na siebie- w końcu to nie ich siła a częstotliwość docierania determinują moc z jaką coś odbieramy- ból, dotyk, uniesienie, zachwyt.. 

Niesamowite, że w mieście mózg człowieka działa dualnie- z jednej strony dostrzega i interpretuje całokształt. Syteza pozwala nam na stworzenie wyobrażenia, czy wydanie opinii. Antagonistycznie do syntezy uaktywnia się analityczna część mózgu, która jest zdolna do wyłapywania wyjątkowych szczegółów-perełek codzienności. Zawsze  zastanawiam się- czy każdy tak ma? 

Czy to tylko moje prywatne hobby? Fotografowanie staruszków patrzących się w niebo, którzy przypadkiem usiedli pod namalowanym na ścianie krzyżem, czy dziurawych butów postawionych na parapecie pięknego okna. 

Wychodze z założenia, że możliwości naszego umysłu są nieograniczone- jeśli nie ograniczamy się sami- więc pewnie to żadna wyjątkowa cecha- wyżej opisany zmysł obserwacji i wrażliwość wzrokowa. Jednak nic w tym zaskakującego że dominują u nas zjawiska preferowane,i te właśnie w sobie pielęgnujemy i rozwijamy- u mnie jest to właśnie ta czułość na szczegóły. Zreszta, zawsze byłam typowym analitykiem- lubie rozkładać wszystko na pierwiastki czy litery alfabetu, żeby poznać działanie struktury wyższej u podstaw. 

widzenie bardziej sprawia, że odczuwam bardziej.

 

'Cause I got too much life 
Running through my veins 
Going to waste