Karaś!
Nie potrafię rozmawiać z ludźmi tak, jak kiedyś. Coś jest nie tak. Dalej mnie rozsadza od środka, ale już nie mówię ważnych rzeczy na głos, tak żeby je wyjaśnić. Chciałabym odrobinkę więcej pozytywu, niż jest, co mnie strasznie denerwuje, bo nie było chyba dnia, żebym nie powiedziała, że czegoś mi brakuje. A przecież jest super. Naprawdę uwielbiam nocne spacery i jak jest super. Nocne spacery, super i tylko troszkę więcej przytulania. W sumie to może dobrze, Bono powiedział, że nie zostaje się gwiazdą rocka, jeśli nie czujesz, że czegoś Ci brakuje. Mało brakuje, aczkolwiek napiłabym się ropy.
W sumie, wspominając wczorajszą noc jest mi cholernie pozytywnie, jak patrzę na nasz kurnik,
tylko już naprawdę chciałabym gdzieś wyjechać.
Jutro bez planu,
idźmy może w końcu na Króla Lwa, co ?