Październik jest jakimś wielkim moim mentalnym przełomem,
nie ogarniam naprawdę tego jak wszystko szybko staje się zupełnie inne,
poznawanie, poszukiwanie, odkrywanie,
tego, że można żyć inaczej, lepiej,
zero ograniczeń, wszystko po Twojemu, tak właśnie bym chciała,
tak będzie.
Mam masę pomysłów, chciałabym móc to wszystko zrealizować, już, teraz,
a niestety i tak kończy się tylko na tramwajowych dyskusjach, albo szukaniu dobrego brzmienia na przystankach, marznąc.
Chciałabym tego czegoś nowego,
a jak narazie pozostaje mi zbierać na `The Australian Pink Floyd Show, ;).
So I welcome waste of time
'Cause love was never a friend of mine