Takie oto sobie zdjęcie z Szanowną Julką z ogniska klasowego...Bardzo sympatycznie, nie powiem...
Jakiś dziwny dzień... Był najlepszym dniem w moim życiu, do momentu, aż nie zmienił się w najgorszy dzień mojego życia, a później było już całkiem neutralnie, a to wszystko w przeciągu, hmmm... trzech godzin? Yyyh...
Taa, bo ja na trzeźwo zachowuję się jak na dobrej bombie...
I do cholery jasnej, kto to jest Maciej Parszuto?! Nie dość, że w trzyliterowym słowie popełnia 5 błędów ort. to jeszcze na dodatek, nie znam typa! Yyyh...
A tak w ogóle to jestem w LO I (APLAUSE!)
Iiii coś jeszcze???
Aha..
"BUT NO MATTER WHAT, YOU'LL NEVER SEE ME CRY..." Takie fajne motto, baj Rijana...