Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo - kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem. Owidiusz.
"Dziwnie jakoś chwila kojarzy się z motylembo tak ulotna,efemeryczna,bagatelna.Ale w odróżnieniu od przeszłości czy przyszłości,tylko ona jest ci naprawdę dana i jest w niej coś z wieczności i rzeczywistości"
Cierpienie-ból,łzy,trud...
Cierpienie-dotykanie nieba,cząstka ziemskiego życia(tylko po co?)
No właśnie-czy to fizyczne cierpienie ma jakiś sens?
Czy tylko jest wyłącznie bólem i strachem?Strachem-bo może być coraz gorzej...
Gdzieś w tym cierpieniu ukryta jest rozpacz i wołanie o pomoc-rodzi się mnóstwo pytań,najczęściej bez odpowiedzi...
Pryzmat cierpienia fizycznego jest wpisany w naszą ludzką naturę-ma on specyficzny wymiar,a jednak warto się nad nim zastanowić i przeżyć je godnie...
Bo nawet w cierpieniu można być radosnym i pomimo swojego bólu robić coś dobrego-to jest bez wątpienia wielki dar...
Warto cierpieć by nauczyć się żyć i warto uczyć się życia od ludzi cierpiących,bo właśnie w nich ukryte jest wewnętrzne piękno i mądrość...
A może również warto żyć,by kiedyś to piękne cierpienie poznać?