PRZECZYTAJ.
'Gdzie ja jestem?'
'Obudziła się!'
W jednej sekundzie pojawiło się przy niej z 10 ludzi.
'To światło jest za jasne.'
'Kamilko, Kamilko, jak sie czujesz?'
'Mamo? Czy ja jestem w niebie?'
'O mały włos a byś była.'
'Gdzie Marcin?'
'Jestem, jestem księżniczko.'
'Co się stało tak w ogóle, co ja tu robię?'
'Nie przemęczaj się, lekarz za chwilę Cię zbada.'
'Witaj, Kamilo. Nazywam się Grębowski Jan i jestem Twoim lekarzem.'
Po głowie dziewczyny chodziło pełno myśli.
Jak się tam znalazła? Skąd wzięła się w szpitalu mama.
'Kiedy wyjdę?'
'Jeszcze nie wiadomo. Byłaś w śpiączce 3 dni.'
'Ile?!'
'Tak, księżniczko. Straciłaś przytomność, kiedy Twój..'
'Musi wypocząć, nie teraz. To zbyt wiele jak na jeden dzień.'
'Ale mamo, co się tu dzieje?'
'Musimy już isć, masz za chwilę badania kontrolne, więc nie możemy zostac. Kocham Cię Skarbie.'
'Trzymaj się Kamilson.'
'Ale mamo, Marcin!'
Wyszli. Została z tymi obcymi ludzmi, którzy w jednej chwili podłączyli ją do aparatury.
'Strasznie boli mnie głowa.'
'To normalne. Miałaś wstrząs mózgu. Ale za moment dostaniesz zastrzyk na sen.'
'Ja nie chcę spaaa..'
Zasnęła.
Nie wiedziała, że te 3 dni w szpitalu to dopiero początek tego, co mialo nastąpić.