Tak wogule to nazywam sie Laura Padlewsky. Trohe dziwne nazwisko ale jestem poł polka poł kanadyjka.
Moja babacia jest Polka.
Obecnie mieszkam w Toronto razem z mamą i jej nowym chłopakem Paulem którego nienawidze.
Jest alkocholikem robi cigłe awantury bije mame, ale ona jest w nim zakochana. Dziwna ta miłość.
Ojciec nas zostawił kiedy miałąm 9 lat. Nie mam mu tego za złe no moze troche że nie walczył o mame o jej miłośc.
Mama go zdradziła z tym całym Paulem. Miałam juz tego dosyć i postanowiłam że wyprowadze sie do babci która mieszka Nowym Jorku.
Mama na pocztku sie nie zgodizła ale babcia ja przekonała ze tak bedzie lepiej i dla mnie i dla jej 'zwiazku'.
Byłam szczesliwa że zaczne wszytsko od nowa. ale z drugej strony bała sie o mame zeby jej Paul czegos nie zrobił.
Maja najewieksza pasja jest gitara i spiew.
Tata nauczył mnie grac kiedy miałam 7 lat on sam swietnie grał.
Głos mam po mamie która spewała kiedys w róznych klubach i ta zakochała sie w tatcie którego tam poznałam
- Prosimy zapiąc pasy- usłyszłam jakis głos
Wyszłam z samolotu wziełam bagaż i zaczełam szukac wzrokem babcie ale nigdzie jej nie było.
Ae zamiast babci ujrzałm tate rzuciłam mu sie odrazu na szyje.
- Co ty tu robisz babcia mówiła ze bedziesz za 2 tygodnie bo jestes w Europie - zapytałam
- No tak byłem ale postanowiłem ze spedze z toba troche wakacji przed kolejnym wyjazdem - powiedział
Przytuliłam sie do niego i poszlismy do samochodu.
- zmeczona.?- zapytał
-troszke- usmiechenłam sie
Pojechalismy do babci.
nudy !!!!!!!!!!!