To świat naszych marzeń, który legł w gruzach
Człowiek, coraz więcej bólu, aż przestajesz czuć cokolwiek
Cieplej wódki duży hałst, idę przez to w ciemno
Nie jestem sam bliscy, zmarli są już ze mną
Oni dają mi siłę kiedy nie mam jej już
Tych kilka straconych dusz wzbija w powietrze kurz
Żeby funkcjonować ty tez musisz pić
Bo potrafisz oddychać ale nie potrafisz żyć
Stoisz w oknie wspominasz patrzysz na ten cmentarz
Pamiętasz... nadzieja umierała ci na rekach
Klękasz z oka odrywa się łza
Dłonie na kolanach nie wygładza kantów dnia
Wokół cisza wybierz jedna z dróg
Czynnością życia zwątpienie wiara bóg
Sam na sam, sam, sam ze sobą
Gdy nie masz już siły pluć w twarz wszystkim wrogom
Chciałbym Ci pomoc, serdecznie z serca,
Ale to tak jakby ślepiec chciał prowadzić ślepca
Zbyt dużo bólu, karty na stół
Zagubieni w tym samym świecie czujemy ten sam ból
To co w naszych snach sprowadza na ziemie
Przez cale życie czuje nie zrozumienie
Demony moje myśli nawiedzają często
Bronie się agresją
http://www.youtube.com/watch?v=L7zERtelc-Y&feature=bf_prev&list=ULPMW4gBL_zC4&lf=mfu_in_order