No odrobione zaległości w szkole. Najlepszy poniedziałek jaki miałem po raz pierwszy chyba... a może jednak nie pierwszy raz bo w wakacje poniedziałki są znośne.
Droga, droga dokąd ona prowadzi? na cmentarz w prawo, do ratusza na wprost, do szkoły na lewo a jak zagłębiać się dalej to dojdzie się też na rynek.
Piękny dzień jesieni, spacerem po parku unoszę głowę do góry i patrzę na spadające wirujące w powietrzu liście, które zetkną się tak czy inaczej z wilgotną i zimną ziemią następnie zostaną zebrane i najprawdopodobniej spalone.
Wybrał bym się z moją ukochaną księżniczką na taki spacerek, posiedzieć na ławce w parku i wymyślić coś naprawdę zwariowanego np. wytarzać ją w owych liściach a później wybierać jej z włosów które zresztą zlały by się z rudymi liśćmi. Dobrze kochanie żartuje ale w sumie tak się upierać to mam rację nieprawdaż?
słońce zachodzi jest 17:59 coraz ciemniej może dziś jakiś wieczorny maraton z aparatem? będzie w parkach przy mostach zupełnie pusto.
Ewelinko moja kocham Cię nad życie o każdej porze dnia i nocy. Śnię o Tobie. marzę i nie przestaje myśleć. Jesteś moim skarbem głęboko zakopanym w skrzyni na dnie serca a kluczyk został zgubiony. Kocham Cię :*