photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 KWIETNIA 2010

[26.04.10]

-Kasiek?!- znała ten głos. Znała ten ton. Znała to imię. Bo tylko on tak do niej mówił. Tylko on tak akcentował ten wyraz. I tylko on miał ten głos. Wiele razy odtwarzała jego dźwięk w pamięci. Naciskała play, przewijała... Puszczała od nowa. Niczym masochistka karmiła się resztkami wspomnień jakie jej pozostały. Było ich wiele. Lecz z upływem czasu i pamięć zubożała. Na początku, gdy się rozstali stanęła w miejscu. Chciała zatrzymać każde wspomnienie, każde słowo, każdą fotografię. Potem jednak ruszyła wolnym krokiem do przodu. Lecz ciągle on jawił się w jej snach, myślach... Przez wiele miesięcy mimo iż nie paliła, nosiła w kieszeni spodni jego zapalniczkę. Przez wiele tygodni jego zdjęcie ciągle leżało w jej portfelu. I nagle przyszedł czas, gdy zaczęła zapominać. I z tym okresem znów przyszły łzy. Płakała, bo rozproszył się w jej wspomnieniach błysk w jego niebieskich oczach. Płakała, bo zapominała jak wygląda jego twarz, gdy się uśmiechał. Szukała wtedy pomocy w zdjęciach. Nocami czytała swój pamiętnik. Wróciła do śledzenia swojej skrzynki odbiorczej z wiadomościami od niego. Aż w końcu stwierdziła, że znów stoi w miejscu. Najpierw skasowała wszystkie smsy. "Tęsknie za Tobą Skarbie..." "Kocham Cię mój Ty mały Włóczykiju..." Później spaliła swój pamiętnik. "Wracaliśmy do domu i on zaproponował spacer. Wokół panował spokój. Od jeziora powiewało chłodem. Przytulił mnie. Nad nami migało tysiące gwiazd. Jestem szczęśliwa!" A na samym końcu pozbierała wszystkie zdjęcia, wrzuciła je do pudełka i zaniosła na strych. Zrobiła kolejny krok do przodu. Przestała tak bardzo odczuwać jego stratę. Tęskniła, ale tak jakoś mniej... Zaczęła cieszyć się z małych rzeczy. Częściej wychodziła ze znajomymi. Kupiła sobie gitarę z mocnym postanowieniem nauczenia się na niej grać. I... dziś. Dziś kiedy sądziła, że zapomniała jak brzmi jego głos. Usłyszała go ponownie. Jednak to nie był sen. To nie wspomnienie powróciło do niej ze zdwojoną siłą. To on. On stał kilka metrów za nią. I wołał. A ona? Przystanęła na krótki moment. Mogła do niego podejść. Iść do pobliskiej kawiarni, napić się wspólnie kawy i porozmawiać z nim jak ze zwykłym znajomym. Lecz nie potrafiła. Mimo upływu czasu serce lekko zadrżało na dźwięk jego głos. Po plecach przebiegł jej dreszcz. Gdzieś tam głęboko schowane uczucie zaczęło na nowo próbować grać zapomnianą melodię. Odeszła. Nie obracając się za siebie.

 

by eyesOFsoul



 a ja mam woooolne!

i gryze słuchawki..

i kocham burze.!

i powracaja do mnie

stare klimaty ;D

 

 

 

 

 

 

Komentarze

aberdeen To wszystko tłumaczy.;)
27/04/2010 22:36:43
memine ale ja i tak myslałam że Turek zacofany jak zacofany ale chociaż troche kultury maa.. ciekawe co by bylo jak bym była pUnkiem XD chyba bym musiała sie zaszyc w domu i dodawac słłitaśne foty na nk. xD.
Fajnie jest poeksperymentowac z zaściankowymi ludzmi (i tu wielkie dzięki dla p.Nowak za zaznajomienie mnie z tym jakże interesującym słowem). ale nawet nie wiesz jaka jestem z siebie dumna że nic nie odpowiedziłam, a tak mnie korciło... ;)
27/04/2010 22:36:02
aberdeen Nie wiem, ja tam żadnej zdedłej żaby nie widzę xd
"Księżyć w nowiu" dlatego, że te zdjęcia, ten głos, rozstanie i wgl. No tak, ale Ty pewnie nie lubisz "Zmierzchu".:D
27/04/2010 12:00:32
aberdeen Pod lasem tzn, że mieszkam przy takiej dłuugiej ulicy i mam z 500 metrów do lasu. Kiedyś jak byliśmy na zawodach (tych z okazji dnia dziecka), mówiłyśmy z Izą, że pójdziemy do domu, bo mamy blisko. Pamiętasz?;)
26/04/2010 21:52:37
aberdeen Gryziesz słuchawki? xd
Ja uwielbiam powietrze po deszczu.
Fajna notka. Trochę mi "Księżyc w nowiu" przypomniała, nie wiem dlaczego;)
26/04/2010 21:50:29