Neosiowa mordka

Niedługo Wam się znudzi

Ten weekend byl niesamowicie zajebisty.

Zaczęło się w piątek po południu. Spotkałam się ze znajomymi, których bardzo długo nie widziałam i dodatkowo poznałam ich znajomych. W sumie z 15 osób^^

Dodatkowo byłam na spotkaniu klasowym, na którym było bardzo sympatycznie. Chwilę byłam na drugim spotkaniu klasowych, starej klasy, na którym zapewne też było bardzo fajnie, niestety byłam bardzo krótko, bo mama się już burzyła.

Ogólnie to się nagadałam za wszystko czasy, uśmiałam, napiłam i było luks^^

W sobotę rano, kiedy się obudziłam, przywitało mnie piękne słoneczko, więc już byłam przeszczęśliwa. Okazało się, że na konie wiezie mnie tata motorkiem. Kiedy po ok. 2 godzinach tak sobie jechaliśmy, myślałam, że już nic lepszego po prostu mnie spotkać dziś nie może. Że wyczerpałam swój limit. Ale okazało się, że dużo tego przez ostatni czas się uzbierało iiiiii& Adrian powiedział, że JEDZIEMY W TEREN! Jejuuu!!!

Było tak cudownie, że lepiej być nie mogło. Pogoda piękna, słoneczna, prawie bezwietrzna (przynajmniej w lesie) teren w 6 koni, a ja na Neosiu moim najwspanialszym^^ Grzeczny był, słuchał się i nawet się nie spłoszył. Bał się co prawda kałuży, błota i innych wodnych bagienek. Właściwie błota to on się zawsze boi. No ale nie dziwię mu się, skoro na stabilnym podłożu, na prostej drodze, potknął się dwa razy. Ale kocham go za toJ

Raz przebiegły nam sarny, tuż przed pierwszym koniem. Dwa pierwsze konie się spłoszyły, a że my jechaliśmy przedostatni, to Neoś prawie ich nie zauważył ^^ a jak już w końcu zauważył, to tamte pierwsze się już uspokoiły i ruszyliśmy dalej. Także nie miał czasu na większa panikę.

Jak to już mam w zwyczaju, parę razy dostałam w twarz gałęzią. Ale poza tym teren bezkolizyjny. I dla wszystkich ludzi i dla wszystkich koni.

A żeby było jeszcze ciekawiej, to się okazało, że będę miała psa. Cocker spaniela angielskiego. Roczny psiak, trochę niereformowalny, więc jego właściciel chce się go pozbyć, bo nie może sobie z nim poradzić. A że zależy mu, żeby trafił w dobre ręce, to daje go namJ (zna mojego tatę) Także jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to już w tym tygodniu będzie u nas

Pozdrawiam=)