Degrengolada .  

The best tram party ever!

To dziwne, prawda? Poznajesz kogo przez Internet, rozmawiacie ze soba latami nigdy sie nie widzac na zywo. Przez pewien czas ta osoba zna wszystkie Twoje sekrety, nawet te najbardziej skrywane. Potem kontakt sie nagle urywa, z dnia na dzien. opuszcza sie znajomych z neta, przechodzi sie do realnego swiata. I nagle po paru latach spotykasz sie z ta osoba, zupelnie obca, a tak znana jednak. Nie czujesz , jakbys szedl na spotkanie z obcym czlowiekiem. I wtedy zaczynasz zalowac, ze nie wlozyles wiecej uczucia w ta znajomosc, wiecej staran, aby przetrwala. A to wcale nie kosztowalo wiele wysilku.

Zastanawiam sie czasami, ilu znajomych utracilam przez to, ze nie chcialo mi ise wlozyc choc odrobine wysilku w pielegnowanie tych znajomosci. Campper, Jacus, Ania Nosek, Werka.. Brakuje mi tych osob czasami strasznie. A moglo byc zupelnie inaczej, gdybym ise postarala. A moze po prostu taka kolej rzeczy?

http://www.youtube.com/watch?v=mAqJez9AjZw

the white stripes, cold cold night