Kiedy delikatnie, dyskretnie gładziliśmy się po nadgarstkach, tak by nikt nie zauważył.
Kiedy samochód zatrzymywał się na światłach-łapałeś moją dłoń, choć na sekunde.
Kiedy całowałeś mnie w policzek, gdy tak często zasypiałam pierwsza zmęczona.
Odwołuje, że to kiedykowiek było coś warte przeżycia, miłość to ciężka choroba.
Od której oczy zachądzą łzami.
Zostawia wiele powikłań.
A rysy które zostają na sercu, zostaną na zawsze, nawet Profesor Religa nie umiałby ich zaszyć.