Ze spokojem pozwoliłam odejśc mężczyźnie, który zatrzymał się rozwojem na wieku gimnazjalnym. I tak cholernie dobrze mi z tym.
Zrobiłeś mi ogromną niespodziankę tym, że uczestniczyłeś w tych świętach. Czekałeś aż przekroczę próg mieszkania, w którym wszystko się zaczęło. Pierwsze rozmowy, pierwsze spojrzenia, pierwszy dotyk... Ku zaskoczeniu wszystkich zacne powitanie i pożegnanie - takie jak wtedy.
Uwielbiam Twoją inteligencję i sposób postrzegania świata - z jakim dystansem podchodzisz do otaczającej Cię rzeczywistości. Nie chciałeś problemu i go nie masz, ale to tylko Twoja gra pozorów. Z natury pod tymi bojówkami i wielką bluzą jest bardzo troskliwy mężczyzna.
Dopiero po czterech miesiącach mogliśmy im udowodnic, że interakcje międzyludzkie nie polegają na wzajemnym pluciu w twarz, ani na dostawianiu kolejnych butelek Jacka Daniels'a w nadziei, że po alkoholu ktoś zostanie na dłużej, tylko mimo wszystko na wzajemnym szacuku i zaufaniu.
Od stycznia dni mogę podzielic na te: w których bałam się, że Oni mają rację i na te kiedy intuicja podpowiadała mi, że 'sama wiem najlepiej'. Miałam rację...
Nie mam dwóch serc. Nie mam dwóch mózgów.
Przyszła wiosna i bzy znowu będą pachniały wolnością, a magnolie skończą fazę kwitnienia na ten rok...