Dobrze że już po świętach, w ogóle ich nie czułam zresztą jak dla mnie to był normalny dzień
różnił się tym że dostałam prezent.... a tego wybryku co odjebał w moje urodziny nie zapomnę mu dokońca życia
a w jego urodziny też mu takie coś odwale bede wredna tak jak on
Dzisiaj byłam u Malwiny obgadać temat sylwestra jak się ciesze że w tym roku to wkońcu wypali
Już się nie mogę doczekać wkońcu się odstresuje od tego wszystkiego mam zamiar najebać się do nieprzytomności
w końcu raz w roku mogę sobie na to pozwolić
I ta rozmowa o wróżce
chyba pojadę do niej z Malwiną i dowiem sie co mi jest pisane... nie wierze w to ale jak Marta mi opowiedziała co jej wywróźyła a po
niecałym roku to się sprawdziło
Czemu nie spróbować