Dosyć mam tego wszystkiego już wszystko się pierdoli już nie wytrzymuje tego psychicznie... próbuje teog nie okazywać ale już dalej nie moge nie daje rady
Zabiłabym Cię gdybym tylko mogła zadzgała, utopiła, udusiła... za wszystkie krzywdy które mi wyrządziłeś
za ten bół, cierpienie... myśle co zrobisz następnego dnia czy zdołam to wytrzymać i z czego bede musiała zrezygnować...
Myśle sobie czy na tamtym świecie byłoby mi lepiej.. myślę że tak
ale nie mam odwagi tego zrobić zresztą szkoda stracić życie przez takiego człowieka który nic nie jest wart...
Nie wyobrażam sobie tych świąt z nim z chęcią bym się gdzieś zaszyła sama ale z drugiej strony szkoda mi zostawić moich dwóch kochanych osób dla których coś zanacze i które mnie kochają przynajmniej tak myślę...
A teraz idę spać żeby nie myśleć... może kolejny dzień bedzie lepszy od tego
Mam nadzieje że jakoś to wszystko sie ułoży i bedzie tak jak dawniej...