'Zamiast szukać wyjścia, my wolimy błądzić'.
Niby kurde tak proste słowa, ale jak głębokie i dające do myślenia, przynajmniej mi. Każdy miał kiedyś na pewno sytuacje bez wyjścia. Totalny amok, nie ma prawo czy lewo, za każdym zakrętem czycha..śmierć?, kręcenie oczami nic nie daje, umysł nie pojmuje sytuacji, w jakiej się znajdujemy, trudna sytuacja. Bardzo często taka sytuacja kończy się tym, że stoimy w miejscu i nie robimy zupełnie nic. Why? Stojąc w miejscu pogrążamy się w tym gównie jeszcze bardziej i coraz trudniej się z niego wydostać. Z dnia na dzień, zapuszczamy korzenie w tym miejscu, głębiej i głębiej. Why? najczęściej odpowiedź jest jedna: nie mam innego wyjścia, i to i to jest tragiczne. No sory kurde, ale taką bezczynnością pokazujemy tylko naszą słabość. Naszą niemoc do działania, a nie opierdalania się.
Nie lepiej zawrócić? porzucić ten ślepy zaułek, zawrócić, dojść do rozdroża i podążyć inną drogą, bezpieczniejszą? Oczywiście nie mamy gwarancji, że następna będzie lepsza, ale metodą prób i błędów nabieramy doświadczenia, które potem procentuje i ułatwia nam dalsze wybory. W końcu na pewno odnajdziemy własną drogę, którą - kto wie, może będziemy podążać przez resztę swojego życia. A co z człowiekiem, który pozostał w miejscu i zapuścił już koszmarnie korzenie? Zatacza się w swoim wyimaginowanym świecie. Bycie w tym samym miejscu przez dłuugi okres czasu sprawia, że tworzymy sobie w głowie zupełnie inną rzeczywistość. Zatracamy tą - ludzką, i tworzymy coś zupełnie innego, swój własny świat wartości. Inaczej postrzegamy świat i innych ludzi. Jeśli do tego dopisać te 'korzenie', to naprawdę trudno z tego wyjść, a wystarczyło po prostu zawrócić...
numer na dziś: indios bravos - here where i am.
/stv