gdybym mogła wybierać to na pewno, z całą ironiczną pewnością,
zostałabym posągiem.
zatrzymane monumentalne krzywe piękno.
w stałej czarnobieli.
straciłam gdzieś głowę...
wyrwano mi ręce.
Mam skrzydła przywiązane włosami.
Jestem statuą...
Przychodzę boso z samotraki...