Samobójca
(wiersz klasyka) Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Skoczył w morze ciemne i mordercze.
Ześliznął się po taflach cienia.
Miał ciężkie serce.
Nie musiał przywiązywac kamienia.
Z głębi wody ukłonił się światu.
Minął sepie, piekną i szkaradną.
I spoczął na dnie wśród kwiatów.
Z takim sercem idzie się
na dno.
Halina Poświatowska ***Kiedy umrę kochanie
Kiedy umrę, kochanie gdy się ze słońcem rozstanę i będe długim przedmiotem, raczej smutnym czy mnie wtedy przygarniesz ramionami ogarniesz i naprawisz co popsuł los okrutny czasem myślę o tobie czasem piszę do ciebie głupie listy, w nich miłość i uśmiech potem w piecu je chowam płomień skacze po słowach nim spokojnie w popiele nie uśnie patrząc w płomień, kochanie myślę, co też się stanie z moim sercem miłości głodnym ty nie pozwól przecież żebym umarła w świacie który ciemny jest i który jest chłodny
Powiem wam tyle, że mam dosyć życia.. Naprawdę nie powinnam już więcej
zajmować przestrzeni. Zatem od dziś zawieszam to gówno. Gówno, gówno.
www.anatawoisshouaisu.blog.pl