8.

jak byłam młodsza to nienawidziłam chodzić na śluby. prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały i mówiły " teraz Twoja kolej " . przestały kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach.

i choćby nie wiem co się działo i choćbyś nie wiem jak bardzo mnie uzależniał tym razem nie posłucham serca. tym razem to rozum będzie górą. przynajmniej będę próbować, aby tak się stało. i tak obydwoje dobrze wiemy, że znowu Ci ulegnę.

czasami myślę, że Ty może coś jednak do mnie czujesz na swój porąbany sposób. zresztą, oboje jesteśmy trochę porąbani.

Boże, czy jeśli powiem, że się nie zgadzam, to coś zmieni? czy jeśli tupnę nogą i powiem " nie " wysłuchasz mnie? jeśli uklękne i poproszę, sprawisz, że On zostanie?

i naprawdę nie lubię, gdy tymbark się ze mnie śmieje wyskakując z tekstem " On cię kocha ".

Era słitaśnych dziewczynek, cipeczek umiejących jedynie ładnie wyglądać. Słuchających rock'a jakim są Dżonasi. era chłopców - pokolenia jebiące policję na sto procent jedynie, gdy nie ma jej w pobliżu. dziękuje bardzo, wolałabym dinozaury.

jeśli facet zachowuje się jakby miał Cię w dupie to znaczy, że ma. bo innego wyjścia nie widzę. niestety.

dziękuje Ci za to, że w momentach kiedy naprawdę Cię potrzebuję mogę jedynie zerkać na telefon i w książce telefonicznej oglądać Twój numer.

nie będę polemizowała z tak wyrafinowym przykładem impertynenckiej abdykacji, albowiem percepcja mojej mentalności nie obliguje mnie do dalszej konwersacji z Tobą. cześć.

może byłam głupia żegnając się z Tobą. może byłam głupia wyrywając się do sprzeczki, wiem że mamy problemy, ale Ty też jesteś nieźle roztargniony. w każdym bądź razie zrozumiałam, że bez Ciebie jestem nikim.

Królewna Śnieżka w dwudziestym pierwszym wieku zamieniła jabłko na żubrówkę z sokiem. Rzekomy sen, w jaki zapadła jest tylko urwanym filmem. a książe? pijackie omamy.

witaj w czasach, gdzie pokemony Cię ' lofciają ', od dresów możesz dostać wpierdol, rodzinę widzisz tylko rano przed pójściem do szkoły i wieczorem przed snem, Twoja sympatia obciskuje się z kimś innym na boku a najlepsza przyjaciółka obgaduje Cię za plecami. reszta ma na Ciebie po prostu wyjebane.

Serce Ty się lepiej ogarnij, bo jak się rozum dowie coś nadodpierdalało to będziesz miał grubo przejebane.

myśląc logicznie, lekkie obyczaje panowały zawsze. nawet w bajkach, bo weźmy na przykład królewnę śnieżkę. zamieszkała sama z siedmioma górnikami, a potem wyszła dla kasy za księcia, którego wyrwała na tandetny numer z pocałunkiem. kopciuszek też nie była lepsza. uciekła z domu na imprezę i całowała się z ledwie poznanym facetem. na dodatek jak uciekała po pijaku to zgubiła drogie buty. ja się pytam, gdzie tu romantyzm, kultura i maniery?

obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeszliśmy i ile jeszcze przejdziemy.

w moim świecie jest inna prawda, tu Ciebie nie ma to tylko wyobraźnia. i może dobrze, że los nie postawił na nas, w tym czego szukam nie ma nic prócz rozczarowania. / Pezet. : *

wierzę, że w końcu się odezwiesz. może nie tyle wierzę co czekam z tą dziecięcą naiwnością.

nie lubię tego uczucia, gdy wiem, że znowu coś nie gra. nie lubię, gdy milczysz - nie lubię niepewności.

zasada 303 - jeśli kochasz, nie daj o sobie zapomnieć. zasada 304 - jeśli kiedykolwiek pokochałeś za mocno to znaczy, że pokochałeś odpowiednio. zasada 592 - jeśli wasz związek się rozpadł, nie był to jeszcze wasz czas. zasada 657 - jeśli nie możesz zapomnieć wróć do zasady 303.

a pamiętasz tę historię o chłopaku, który wręczył dziewczynie sześć róż w tym jedną sztuczą i powiedział, że będzie ją kochał dopóki ostatnia róża nie zwiędnie? jego miłość była równie sztuczna jak ta róża.

widziała zazdrość w jego oczach, gdy siedziała na ławce z kumplem rozmawiając o zyciu. było już cholernie ciemno i zimno. zabawa zaczęła się rozkręcać, a ludzi coraz więcej przybywać. poczuła wibrację w kieszeni, odczytała sms-a. nadawca : On. treść : jeśli nie chce żeby ten gościu dostał to lepiej idź z nim gdzieś tak, żebym was nie widział. uśmiechnęł się do telefonu i zapytała kumpla : - uczciłeś dzień przytulania ? - nie. - no to na co czekasz?

szkoda, że przed poznaniem Ciebie nie spotkałam takiego Huberta Urbańskiego, który milion razy by się mnie pytał, czy jestem na pewno, definitywnie, w 100% pewna, że chcę Cię poznać. odechciałoby mi się na samym początku.

pragnę Cię jak nikogo innego na tym świecie. myślę o Tobie i tęsknie kiedy nie ma Cię obok. jednak boję się. boję się w to zaangażować. na przeszkodzie stoi jakaś blokada, które wieje strachem i wyzwaniem. z jednej strony o niczym innym nie marzę. z drugiej, nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. nie wiem czy podołam. jednak, chcę. chcę spróbować. a Ty weź to doceń i zauważ w końcu.

życie dokopuje mu z całych sił. nokautuje, waląc z każdej strony. traci tak wiele. tak bardzo się zawodzi, a mimo to walczy. i wiesz co? mimo tych wszystkich smutków i doświadczeń życiowych, to jedyny człowiek, który na pytanie " co u Ciebie? " zawsze odpowie " a dobrze " , szczerze się uśmiechając.

jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza to cholerne pewne, że nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza.

szkoda mi na Ciebie słów. otwórz encyklopedię, tam pod słowem KURWA znajdziesz wszystko co mam Ci do powiedzenia.

***

+ można dodawać.