Bekę mam z tych nazw... xD Na zdjęciu Very Large Telescope, w skrócie VLT xD Ah, coż za dosłowność! Znajduje się on na pustyni Atakama w Chile (pustynia, mniejsze zanieczyszczenie światłem). Zdjęcie z urania.edu, a oni chyba ze strony NASA to zdjęcie zgarneli xD
Miałam tu dawno temu wstawiać posta, w którym najeżdżałabym na ojca... aaaaaale... nie chce mi się. Opowiem w skrócie. Zaprosił nas z mężem na obiad, a urżnięty był jak świnia. O ściany się obijał i zadawał po kilka razy te same pytanie. Posiedzieliśmy, zrobiłam pranie i zawineliśmi się do siebie. Co za łeb z niego! A myślę, że on "musiał się znieczulić" - jak to sam mówi, bo przed tym spotkaniem wyjechałam na niego z mordą także tego... No, ale jak się z nim w weekend widziałam to był już normalny. Opowiedział mi, że sobie film obejrzał na ha-be-o (xD), komedie jakąś "bo wiesz, musiałem się jakoś zrelaksować". Wow, no proszę. Dobrze. On jest taaaki wrażliwy na swoim punkcie. Dlatego muszę mu mówić jaki jest super i tak dalej, a swoje żale schować se... w kieszeń. Nie będę mu dokładać zmartwień. Wtedy wybuchłam, dlatego nie mogę do niego jeździć, kiedy jestem zmęczona.
Mam cudownego męża ^^ Mieliśmy faaaajny wieczór. Nie będę zdradzać szczegółów ;) aaaale... Lubię czasem przejąć dowodzenie xD ha!
K*rwa! Szefowe ze starej pracy zaproponowały mi powrót na kierownicze stanowisko za najniższą krajową plus dodatek za kierowniczenie. Eh... tyle, że do moich obowiązków należałaby też obsługa kasy from time to time, a tego nie lubię! Mam też co innego na oku i jeśli to wypali to tam warunki są dużo lepsze. Decyzję muszę podjąć w takim czasie, że nie zdążę się dowiedzieć czy ta druga opcja wypali, więc... nie jako muszę podjąć decyzję czy wracać tam skąd odchodziłam już dwa razy! Czy zaryzykować i albo mi się uda, albo zostanę tu gdzie jestem z beznadzieją, a nie umową i rozglądać się za czymś jeszcze. I raczej skłaniam się do tej drugiej opcji. Bo znowu tam... meh... kokosów mi nie zoferowały. Jeszcze mam chwilę by pomyśleć.
(znów się wzięłam za pisanie... i nawet prędko mi idzie)