nie wierzę, nie potrafie, nie dociera to do mnie ...
zobaczę jutro moje 3 największe autorytety, pasje, moje pieprzone ideały
narazie podziękuję Ci tylko za to że jesteś .
rezte powiem po koncercie o ile będe potrafiła to w ogóle ubrać w słowa
taaaa, Pan Armstrong wraz z żoną i synem zwiedza właśnie Warszawę, moją Warszawę ...
może to dziwne ale sama świadomość, że Ci ludzie znajdują się 3h drogi ode mnie powoduje u mnie radość.
Billie Joe, Mike, Frank ... widzimy się jutro w Łodzi !