Dopóki taniec był oddaniem w ruchach zewnętrznych
uczuć i myśli wewnętrznych, dopóki był prawdą
mającą pewne znaczenie i to sprawiło go,
że jest taki wyjątkowy.
Skoro zaś stał się ślepym naśladownictwem ruchów
nieznanego nam znaczenia, jest tylko kłamstwem ..
Niektórzy jednak czują za każdym razem,
w każdym ruchu, w każdym dotyku
i w każdym spojrzeniu.
Właśnie to co sprawia, żę tańcząc zakochujesz się ponownie,
tańczysz bo kochasz, wtedy nie kłamiesz.
Ps. Zdjęcie owszem nie najlpesze, ale nie o to tu przecierz chodzi.