Kacanka 23:19:02
... woń kadzidła przypomina mi nasze wieczory .. koję ból w czerwieni kieliszka
Kacanka 23:19:12
cisza odbija sie o serce
Kacanka 23:19:32
przepełnione bezsensem i kolczastą samotnością :D
eee taaam, nie ma dramatu :P
po pierwsze: kadzidełko = zapach, zapach = życie, poza tym coś musi płonąć ( oprócz ognia, który jest w nas :] ... przy którym, swoją drogą, i tak nikt nigdy nie przystanie )
po drugie: ból? ukojenie? owszem, kolano daje o sobie znać, ale w tym całym szczęściu, co mnie spotyka, aż skakać pod niebo się chce i to nawet na jednej nodze :) poza tym vinko jest pyszne, prosto z Katalonii :D
po trzecie: święty spokój
po czwarte: to co dobre, należy pielęgnować
po piąte: samotność to taka straszna trwoga
po szóste: bocian dyma stare baby
pees: uściski dla pseudoCIEPLAKA, poznanego na I nieoficjalnym zlocie posiadaczy i użytkowników Cieplaków w Piszu nad Pisą! :)