Zdjęcie z ostatniego larpa imprezowego, gdzie grałam jakże zacną postać Ultra Mochera.
Coś pięknego. W życiu się tyle nie uśmiałam.
Co do sesji to póki co dwie czwórki błyszczą w indeksie.
Tak, tak. Ja żyję, tylko nie mam co pisać.
Ah. poza tym mogę się pochwalic zmianą pokoju na wiekszy.
Ai psuja. W ciągu niemal dwóch miesięcy popsułam trzy relacje. Jestem z siebie dumna.
Kiedyś uciekne daleko stąd. Nad jakieś jezioro albo co.
Chce shishy, djarumów, zmęczenia, tego miłego i snu przerywanego.
A przede wszystkim chcę naprawić błędy albo w końcu dorosnąć. Tak porządnie. Nie tracąc przy tym nic z dziecka.
Hm.
Ale mam zachcianki...